
Co robię od podstaw (i czego nie robię)
Wierzę, że dieta oparta na świeżej żywności jest najlepszym sposobem, aby przejść, z marginesem dla niektórych pakowanych produktów.
W związku z tym eksperymentuję w kuchni, przygotowując domowe wersje kupionych w sklepie zszywek. Czasami publikuję te przepisy tutaj i na mojej stronie Real Mom Nutrition na Facebooku, ponieważ chcę się podzielić czymś, co mi się sprawdziło.
Czego NIE CHCĘ robić: Dać Ci wrażenie, że wszystko w moim domu jest domowej roboty. Nie jest. Uwielbiam gotować i piec. Uwielbiam satysfakcję, która płynie z robienia czegoś samemu.
Ale robienie wszystkiego od podstaw? To jest dla mnie statystycznie niemożliwe. Czwórka z nas je prawie każde śniadanie, obiad i kolację w domu (lub spakowany obiad zrobiony w domu). Apetyty moich chłopców stają się niepokojąco duże. A jeśli góra naczyń, którą codziennie tworzę z przygotowywania jedzenia, będzie jeszcze wyższa, boję się, że się przewróci i pogrzebie mojego męża, wyznaczonego do zmywania naczyń.
Oto jak wygląda gotowanie od podstaw w moim domu:
Co zwykle robię od podstaw
- Sos winegret
- Ciasto na pizzę
- Hummus
- Sos do pizzy
- Przyprawa do taco
- Ciasteczka i placki
- Zupa
Co czasami robię od podstaw, jeśli mam czas
- Chleb i bułki
- Bajgle
- Sos jabłkowy
- Frytki
- Batoniki granolowe i granola
- Masło orzechowe
- Makaron z serem
Co tylko od czasu do czasu robię od podstaw
- Pączki
- Tortille i chlebki pita
- Podrobione ciastka pop-tarts
- Świeży makaron
- Skóry owocowe
- Rolki sushi
- Sos do spaghetti
- Krakersy
A oto jak to wygląda w przypadku naszej rodziny:
- Jeśli mamy hummus z własnej produkcji, prawdopodobnie jemy go z kupionym w sklepie chlebem pita.
- Jeśli w tym tygodniu mamy domowej roboty masło orzechowe i batoniki granola, w szafce z przekąskami jest też torba precli.
- Jeśli na kuchence stoi garnek rosołu, a w piekarniku piecze się domowa bułka, to prawdopodobnie następnego wieczoru zjemy makaron w pudełku i sos w słoiku (albo paluszki rybne i frytki z zamrażarki).
W niektórych kręgach, cała pakowana żywność wydaje się być demonizowana - że przyznanie się do kupowania pakowanej żywności jest w jakiś sposób przyznaniem się do porażki, lenistwa lub braku troski o zdrowie i dobre samopoczucie. I nie zrozumcie mnie źle: uwielbiam dobre wyzwanie z Pinteresta. Domowej roboty krakersy graham? Może spróbuję tego w jakieś leniwe niedzielne popołudnie.
Ale nie czuję się winna, gdy używam pakowanej żywności. Równowaga jest ważna. A dla mnie, poleganie na pakowanej żywności pomaga mojemu zdrowiu i dobremu samopoczuciu, ponieważ pozwala mi zachować zdrowy rozsądek.